Jak pewnie zauważyliście jest mnie tutaj coraz mniej. Chęci i zapał do działania maleją z wielu powodów. Głównym winowajcą jest pogoda, której już chyba wszyscy mamy po dziurki w nosie. Mizdrzenia się do aparatu, kiedy na dworze ni to zima ni to wiosna, nie można nazwać komfortowym, a tym bardziej przyjemnym. A przecież ani ja, ani Wy nie jesteśmy tu po to, żeby się męczyć. Moją rolą jest inspirować, Waszą - czerpać z bloga to, co najlepsze. Jednak wszystko w granicach zdrowego rozsądku i nic za wszelką cenę.
Ostatnio szwankuje mi zdrowie, więc wolny czas po pracy poświęcam na nagrywanie oraz montaż filmów na You Tube. Te mogę tworzyć w domowym zaciszu bez obaw, że tu mnie przewieje, tam mnie wyziębi ;-) I coraz częściej wraca myśl, która wpadła mi do głowy jakiś czas temu. I coraz poważniej zastanawiam się nad sporymi zmianami na blogu. I coraz większą mam ochotę je wprowadzić...
Oczywiście, że nie powiem Wam, o jakie zmiany chodzi ;-) Zbliża się wiosna, więc na razie wszystko zostanie po staremu. Ale myślę, że sezon jesień/zima 2016 powitamy tutaj na blogu nieco inaczej niż dotychczas ;)
PŁASZCZ|COAT: HOUSE
SWETER|SWEATER: CUBUS
SPODNIE|PANTS: SHEIN (TUTAJ)
CZAPKA|HAT: TALLY WEIJL
TOREBKA|BAG: MANGO
ZEGAREK|WATCH: CLUSE
BUTY|SHOES: ADIDAS SUPERSTAR