Dzisiaj pogoda nie rozpieszczała nas - lublinian. Rano deszczowo, po południu żar lejący się z nieba. Jako, że mój dzień zaczął się około 7:30 (czytaj: za oknem deszcz) uznałam, że najbardziej praktycznym zestawem będą szorty połączone z koronkowym body i skórzaną kurtką z kapturem. Po kilku godzinach kurtka okazała się zbędnym dodatkiem, ponieważ zapowiadane wczoraj w prognozach pogody burze, przemieniły się w piękne - jeszcze wakacyjne - słońce oraz ponad 30-sto stopniowe upały.
Jedyne czego mnie samej brakuje w tej stylizacji, to naszyjnik z ćwiekami, który "kupuję" już od trzech miesięcy. Ale już niebawem nadejdzie dzień, kiedy znajdę czas, żeby kliknąć "kup teraz" :-)
Tymczasem zostawiam Was ze zdjęciami i proszę o podpowiedzi i opinie :-)
Co byście dodały? Co zmieniły? Jakie są Wasze pomysły na tego typu szorty?
Co byście dodały? Co zmieniły? Jakie są Wasze pomysły na tego typu szorty?
Ooooo.... dopiero wstawiając zdjęcia zobaczyłam, że nie wycięłam bocznej metki, która prześwituje, a szczerze mówiąc mam obsesję na tym punkcie... Także już lecę po nożyczki i...ciach ciach ciach :-)
body - Atmosphere (sh) 8 zł
szorty/shorts - Bershka (To Next Lublin) 35 zł
kurtka/jacket - New look (To Next Lublin) 99 zł
balerinki/flats- no name (targ pod NOVĄ) 45 zł
Już niebawem zaproszę Was do zakładki "NEW IN", gdzie będziecie mogły zobaczyć moje nowe zakupowe zdobycze.
Cały czas pracuję również nad wyglądem bloga, także bardzo proszę o cierpliwość i wyrozumiałość.
Moim zdaniem masz tu lepsze światło niż w ostatnim poście bo na czas Bułgarski była już 21, więc i jakość zdjęć nie mogła być lepsza. Prowadzę bloga na tyle długo, że denerwują mnie takie rzeczy w zdjęciach o jakich jeszcze rok temu nawet bym nie pomyślała ;)
OdpowiedzUsuńOooo kochana :-) Ja prowadzę bloga od niecałych dwóch tygodni i wkurza mnie już na wstępie tyle rzeczy, że aż boję się pomyśleć, co będzie, jeśli wytrwam w tym tyle co Ty :-) Za dużo na raz bym chciała i to mnie może zgubić. A te dzisiejsze zdjęcia kosztowały mnie strasznie dużo, bo robiła mi je moja mama i wytłumaczenie jej obsługi aparatu graniczyło z cudem :p Więc i tak nie jest źle :D (Dzięki za komentarz!!! Nawet nie wiesz, jak mi się gęba śmieje, kiedy widzę komentarz od Ciebie - osoby, którą od dawna "śledzę" na lookbooku, fanuję i uwielbiam :D:D:D)
UsuńMnie szkoda nerwów i mamy kiedy robi mi zdjęcia, dlatego wolę nie robić ich w ogóle niż z nią. Mój chłopak ma już alergię na słowo "zdjęcia", ale dzielnie znosi moje marudzenie.
UsuńPowodzenia w prowadzeniu bloga i przede wszystkim wytrwałości ;)
Hahaha :-) Widzę, że masz dokładnie to, co ja :-) Poza słowem "zdjęcia", mój mąż ma jeszcze alergię na tekst: "Kochanie... chcesz zobaczyć, co kupiłam?". Dlatego nawet jeśli foty mają być robione w pocie czoła i we łzach, muszę mieć w mamie fotografa zastępczego ;-) Dobrej nocki:)
Usuńja bym nic nie zmieniała, tak jest super, stonowanie, wygodnie i z klasą! mam czarne body tyle, że z tally weijl i oglądając Twoje zdjęcia byłam pewna, że mamy to samo :D postaram się też dodać z nim jakiś outfit :)
OdpowiedzUsuńDzięki wielkie! Tally Weijla uwielbiam! Także tym bardziej czekam na Twoją stylizację z koronką :-) Chętnie podpatrzę, jaki masz pomysł na takie body :-)
Usuń