Szczerze, krótko i bez ściemy. Poweselny kac uczepił się mnie jak rzep psiego ogona. Niczym cholerstwa nie mogę odpędzić. Spacer na świeżym powietrzu, rosół, drzemka, orzeźwiające napoje, zakupy...
30 czerwca 2014
25 czerwca 2014
ORIGAMI SKORTS
Jak to jest, że kiedy już widzę światełko w tunelu i zmierzam ku niemu (czyli, że idę w stronę kompa, żeby podzielić się z Wami jakąś błyskotliwą refleksją), nagle wyrastają przede mną kolejne przeszkody. Tona prania już sama wychodzi z kosza w stronę pralki. Surowe mięso czeka w lodówce i marzy, żeby w końcu stać się rumianym kotletem mielonym. PayPal jakimś chińskim kalkulatorem przelicza mi funty na złótówki i uprzejmie komunikuje, że mam za mało kasy na opłatę zamówienia. W rezultacie jadę jak poparzona do wpłatomatu uzupełnić środki na koncie, co daje już trzecią z kolei wizytę w Tesco w dniu dzisiejszym. Kupione po taniości krzesło, aż się prosi o drugą warstwę farby, a i drewniana skrzyneczka (po otrzymanej wieki temu w flaszce) też chce być nowym, białym pojemnikiem. Ot choćby na lakiery do paznokci. I tak w koło Macieju ;-)
20 czerwca 2014
HOPE YOU LIKE IT ;-)
Gdybym wyrwała Was z łóżka w środku nocy i kazała podać jedno słowo-klucz... taką najważniejszą, przewodnią wartość, która towarzyszy Wam na każdym kroku, przez całe Wasze życie, co by to było?
16 czerwca 2014
RED STRIPES ON MY FEET
Muszę Wam powiedzieć, że sporo się u mnie dzieje. Nie są to jakieś spektakularne i zapierające dech w piersiach wydarzenia (no... może poza jednym), ale czas pożerają okropnie. Do tego stopnia, że od trzech dni nie przeglądałam Facebooka, a od trzech tygodni piętrzą mi się kolejne nieprzeczytane wpisy na Waszych blogach. Na dodatek wczoraj uświadomiłam sobie, że wszystkie weekendy do połowy lipca mam już rozplanowane. Tak chyba jeszcze nigdy nie było ;-)
12 czerwca 2014
NUDE SANDALS | OOTD
W każdym mieście są takie miejsca, które niczym gwiazdy kilka razy w tygodniu stają w blasku fleszy. Jest alejka, wzdłuż której rosną piękne, pełne kolorowych pąków drzewa. Są nowe, odrestaurowane kamienice oraz budynki, nie oszpecone jeszcze niegustownymi bohomazami. Jest park z ławkami, plac z fontanną, ruchliwa ulica, murek i schody. Są wreszcie dachy biurowców, a z nich zapierający dech w piersiach widok na panoramę miasta.
08 czerwca 2014
04 czerwca 2014
I NEED MORE SLEEP + INSTA MIX
Siemasz ludu pracująco-ucząco-wakacjujący się? Dziś mam dla Ciebie solidną porcję żarcia, zakupów, ałtfitów i innych pierdół, czyli tak zwany INSTA MIX. Praca przed domem nadal wre. Widoku kostki brukowej oraz odgłosu skrobania będę miała dosyć chyba dożywotnio. Na szczęście już widać światełko w tunelu, co oznacza więcej czasu na blogowe przyjemności. Ale na razie nie mówię "hop", bo wiecie jak to z różnego rodzaju remontami bywa. Miało trwać tydzień, ciągnie się już prawie miesiąc... Znacie to?
02 czerwca 2014
Subskrybuj:
Posty (Atom)