W rezultacie mamy na ścianach frappe i wściekły róż, za to cała reszta jest w odcieniach bieli. Ja natomiast przyodziałam długą kieckę fruwajkę i włóczyłam się po okolicznych łąkach w poszukiwaniu lata.
bluzka/t-shirt - Reserved
spódnica/skirt - local market
naszyjnik/necklace - H&M
japonki/flats - no name
torebka/bag - DUNNES (sh)
Pokój wyszedł tak:
Nude Maxi Skirt & A Little Bit Of Love - MODNAPOLKA.pl
piękna spódnica :)
OdpowiedzUsuńAle śliczna bluzeczka ;)
OdpowiedzUsuńcudowna spódnica ;) fantastyczny kolor ;)
OdpowiedzUsuńmasz przecudowną maxi, świetnie w niej wyglądasz! ;)
OdpowiedzUsuńDokładnie:) jestem z Lublina ;)
OdpowiedzUsuńPrzepiękny wystrój! a Twój strój ładnie się komponuje ze sobą :)
OdpowiedzUsuńCo do mojego posta to mi też brakuje systematyczności, ale staram się z tym walczyć :D zwłaszcza jeśli efektem mają być piękne długie rzęsy ;)
piękny pokój, bardzo fajna spódnica ;)
OdpowiedzUsuńświetna stylizacja:)
OdpowiedzUsuń