Dwie główne i swoją drogą bz(durne) zasady dotyczące garderoby gości weselnych, na wczorajszym przyjęciu zostały obalone. Pojawiła się dziewczyna w białej kiecce, która tym samym złamała regułę mówiącą, że kolor ten zarezerwowany jest dla panny młodej. Była również kobieta w małej czarnej - a przecież czerń to kolor żałobny.
Według mnie wszystko jest dla ludzi. Niby biel ma być na wyłączność panny młodej, ale... Po pierwsze nie sądzę, żeby ktoś był na tyle roztargniony, by pomylić białą suknię panny młodej z białą kiecką gościa weselnego. Po drugie w dzisiejszych czasach przyszłe żony często wybierają suknie ślubne w innych kolorach. Idąc tym tropem, powinniśmy przyjąć, że jeśli młoda założy suknię ecru, to żadna spośród zaproszonych kobiet kreacji takim kolorze mieć nie powinna
Co się zaś tyczy czerni... Być może długa, powłóczysta suknia, nie okraszona żadną biżuterią, rzeczywiście nie wyglądałaby na ślubie zbyt optymistycznie. Jednak elegancka i ponadczasowa czerń w towarzystwie ciekawych (i już nie czarnych) dodatków, moim zdaniem w niczym nie przeszkadza. Panów w czarnych garniturach nie wytyka się palcami, więc dlaczego my kobiety mamy mieć w tej kwestii mniejsze pole do popisu ;)
Wydaje mi się, że jeśli umiejętnie dobierzemy krój oraz dodatki, to ani czerń, ani biel nie będzie niczym nietaktownym. Gorszym faux pas, jakie można popełnić i z jakim wczoraj miałam okazję (po raz drugi w życiu) się spotkać, to przyodzianie stroju niemalże plażowego. Przypadek pierwszy: długa, wzorzysta suknia plażowa, wiązana na szyję. Do tego szpilki, zero biżuterii i włosy czesane wiatrem. Przypadek drugi, który dosłownie wbił mnie (i większość gości weselnych) w krzesło: biały top z żabotem, balerinki i krótkie... ale to bardzo krótkie bawełniane szorty!
W tym roku mam dwa wesela. Przedstawiam Wam pierwszą - pastelową propozycję. Zwiewną, bardzo prostą sukienkę połączyłam z masywnym naszyjnikiem. Do tego czarno-złote dodatki, żeby nie było zbyt cukierkowo. Za dwa tygodnie kolejna ślubna stylizacja, a w między czasie będę Wam wynagradzać moją dotychczasową nieobecność.
Już niebawem na blogu: koronkowa mini w towarzystwie neonów oraz zwiewna maksi w wydaniu na co dzień. Zapraszam do częstego odwiedzania ;)
sukienka/dress - no name (local market)
marynarka/jacket - Allegro Japan Style
naszyjnik/necklace - House
pierścionki/rings - Rivier Island
pasek/belt - H&M
torebka/purse - Next (sh)
sandałki/sandals - elilu.pl
Wedding Look I
Przepiękna sukienka i fantastycznie dobrana biżuteria ;)
OdpowiedzUsuńswietny naszyjnik! bardzo ciekawe i eleganckie upiecie wlosow
OdpowiedzUsuńwww.blogdrobe.blogspot.com
ładne buty ;-)
OdpowiedzUsuńzapraszam
www.live-style20.blogspot.com
śliczna sukienka :)
OdpowiedzUsuńFryzura zachwyca ♥
OdpowiedzUsuńpodoba mi się zestawienie kolorystyczne sukienki i marynarki! Naszyjnik obłędny ♥
OdpowiedzUsuńpiękna fryzurka i śliczna sukienka
OdpowiedzUsuńPodoba mi się takie połączenie :)
OdpowiedzUsuń