Wierzycie w znaczenie snów? W to, że czarny kot to zły omen, nie tylko kiedy przebiegnie Wam drogę, ale także kiedy się przyśni? Że ścinanie włosów to uwalnianie się od przeszłości, brudna woda - choroba, a zęby - śmierć? Niby to zabobony, jednak niektórym się sprawdzają. Może to zbieg okoliczności, może magia, a może przekleństwo...
Każdy z nas miewa sny "zwyczajne": pogawędki z rodziną, znajomymi, wkuwanie do egzaminów, sprawy związane z pracą. Takie nic nie znaczące i niczego sensownego nie wnoszące "szaraki". Czasem zdarza się, że sen uczepi się nas jak rzep psiego ogona i ni cholery nie idzie się go pozbyć. Śni się co jakiś czas i zawsze tak samo. Mam swój jeden cyklicznie powtarzający się. Scenariusz wypisz wymaluj jak ostatnio (kiedy mi się śnił :p). Związany jest ze wspomnieniami z dzieciństwa. Niby miły, bo spotykam w nim wszystkie koleżanki z bloku, jednak bez happy endu, bo w rezultacie wyprowadzam się z osiedla i tracę z nimi kontakt, a ludziom, którym rodzice sprzedali nasze mieszkanie, wpuszczamy z koleżanką robaki do wanny :p Powtarza się średnio raz do roku i za cholerę nie wiem, co może oznaczać i czemu obrał sobie za cel właśnie mnie ;-)
Jednak to jest pikuś w porównaniu z koszmarami zwiastującymi złe wydarzenia. Znajoma czasem mówi na mnie "czarownica", bo kiedy śnią mi się zęby, ktoś z rodziny umiera. Sprawdziło się już niestety cztery razy i muszę powiedzieć, że to straszne uczucie! Bo im częściej się sprawdza, tym bardziej wierzę, że następnym razem również będzie przepowiednią. Jednocześnie nie dopuszczam do siebie tej myśli i tłumaczę, że przecież to niemożliwe. Jeśli w ciągu 3-4 dni nic się nie dzieje, oddycham z ulgą i wbijam sobie do głowy, że to tylko głupi, nic nie znaczący sen. I co? Sprawdza się dnia piątego :/ Masakra!
Czy ktoś z Was też ma sobie coś z "czarownicy"? Czy gdy sen Was wymęczy i budzicie się z krzykiem, zlani potem i ze łzami w oczach, zapominacie o nim czy sięgacie do sennika, żeby sprawdzić znaczenie? Piszcie! Jestem bardzo ciekawa!
P.S. Wczoraj śnił mi się walący się dom... Nawet nie pytajcie, co to oznacza :/
Obiecałam Wam ostatnio, że pokażę, co miałam pod futerkiem.
Pomyślałam jednak, że zrobię to w kolejnym (albo w jeszcze kolejnym) poście,
żeby nie było zbyt nudno i monokolorystycznie ;-)
Jeśli ktoś ma ochotę, zachęcam do polubienia mojego profilu na FB ;-)
sweter/sweater - Tally Weijl
spodnie/pants - Tally Weijl
butki/boots - Allegro (SellYo)
komin/scarf - H&M
naszyjnik/necklace - local store
zegarek/watch - Allegro
pierścionek/ring - Allegro
super buty;)
OdpowiedzUsuńsuper! uwielbiam czerwone spodnie :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Nienawidzę swoich snów! Co prawda zęby też mi się śniły (wypadające) i to ponad rok temu jakoś, to był straszny sen ale na szczęście dzięki Bogu nie sprawdził się tak jak u Ciebie.
OdpowiedzUsuńten sweter jest boski! I spodnie, pięknie na Tobie leżą ;d
OdpowiedzUsuń