Bohaterem moich dzisiejszych "Kuchennych rewolucji" jest restauracja Czarny Staw. Ta sama, w której zajadałam się wczoraj szarlotką. Nareszcie zjedliśmy wszystko ze smakiem.
Moja pierś z kurczaka z serem i szpinakiem była soczysta, rumiana i odpowiednio doprawiona. Nic dodać, nic ująć. Danie nadzwyczaj proste i smaczne.
Mix Czarny Staw, czyli różnego rodzaju mięsiwo, podano na drewnianej desce. W zestawie znalazł się (zdecydowanie najlepszy) stek wieprzowy, rewelacyjna biała kiełbasa, kawałek szaszłyka (szynka z cebulką) i kiełbaska z baraniny. Wszystko z grilla, ładnie podpieczone, doprawione, smaczne i jak najbardziej godne polecenia. Jeden mały minusik za sos, który był zwykłym jogurtem naturalnym z odrobiną przypraw.
A ja dziś znów neonowo. Tym razem pierwsze skrzypce grają żółte rękawy i zielona czapa z pomponem ;-)
spodnie/pants - Stradivarius
bluza/blouse - Reserved
bransoletki/bracelets - Mohito
pierścionek/ring - H&M
workery/worker boots - Sequin Shoes
super look ;DDD
OdpowiedzUsuńzapraszam
WWW.LIVE-STYLE20.BLOGSPOT.COM
Świetna bluzka i czapka. Uwielbiam neony
OdpowiedzUsuńCzapa rządzi :D
OdpowiedzUsuń