Klątwa Apsik zaczęła zbierać żniwo. Tradycyjnie, jak co roku, pod koniec lata stałam się jedną z pierwszych ofiar. Mała dziewczynka, siedząca obok mnie wydobyła z siebie soczyste "apsik. Prosto w twarz. Moją twarz. Skutek mógł być tylko jeden.
Zaczęło się od dnia, w którym wszyscy śmigali w krótkich spodenkach, a mnie przechodziły nieprzyjemne dreszcze. Włożyłam bluzę i niewiele myśląc zbagatelizowałam sprawę. Apsik zacierał łapy. Żeby nie zdradzić zbyt wcześnie swojego niecnego planu, na dwa dni schował się w cień i udawał, że go nie ma. Wparował mi do pokoju w najmniej oczekiwanym momencie, kiedy to popijając piwko, montowałam dla Was film. "Aaaaapsik, apsik, apsik" - postanowił dość wyraźnie zaznaczyć swoją przewagę. Oooo nie - pomyślałam. Nie tym razem łachudro. Gorąca kąpiel Cię przegoni.
Apsik rozwścieczył się jeszcze bardziej. Zamachnął się z całej siły i wymierzył cios prosto w gardło. W tej samej sekundzie zesłał na mnie siódme poty, mroczki przed oczami i ogólne osłabienie. Poddałam się. Kufel z piwem zamieniłam na kubek mleka z masłem i z miodem. Siedzę teraz w grubaśnym, polarowym szlafroku, grubaśnych skarpetach frote i polarowej chuście obwiązanej wokół szyi. Spod chusty wydobywa się wątpliwej urody zapach. To rozgrzewająca maść z olejkami cedrowym, eukaliptusowym i terpentynowym oraz kamforą. Jeśli chodzi o intensywność i trwałość, Chanel No 5 przy niej wymięka.
Siedzę. Z ogromnym kubkiem mleka w ręku, Apsikiem w nosie, fryzurą (że tak z angielska polecę) a'la "bad hair day" oraz w wersji no make up. Żadna z Was nie przebije tego ałtfitu ;-)
*****
Jeśli zamierzacie śmigać po mieście i potrzebne Wam wygodne obuwie, do tego samego zestawu proponuję dobrać trampki typu slip on ;-)
BLOUSE: MANGO | JEANS: TALLY WEIJL | BELT: H&M | BAG: STRADIVARIUS | SANDALS: PRIMARK | SLIP ONS, WATCH: RIVER ISLAND | NECKLACE: ZARA
Wyglądasz pięknie !
OdpowiedzUsuńDzięki Kasiulka :*
UsuńAle czadowo wyglądasz! Zauważyłam też, że Twój blog nabiera rozpędu...nareszcie! już dawno na to zasłużyłaś:)robisz tu kawał dobrej roboty, a Twoje stylizacje z postu na post są coraz lepsze! uwielbiam Cię dziewczyno:)
OdpowiedzUsuńo pisz więcej, i częściej, tak fajnie mi się Ciebie czyta:)
a...jeszcze słówko o filmiku- najlepsze są te Twoje zakończenia, zawsze uśmieję się do łez:) i piffko, piffko wymiata:)
ściskam:)
No, no... rozpędu. Ja się rozpędzam, a cała reszta jak stała tak za przeproszeniem stoi :p
UsuńDzięki za tyle miłych słów. Jak już nie raz mówiłam, na Ciebie zawsze (prędzej czy później :p) mogę liczyć. Wielki buzial :*
noo bardzo dobrze napisane ! też uwielbiam czytać te wypociny hehe :) aaa i sandały są genialne !
UsuńPrędzej, czy później...no nie będziemy się przecież spierać haha...ważne, że jestem, czytam, wspieram...zawsze, nawet jak nie komentuję:) i to już tak długi czas...hmmm:)
Usuńwłaśnie widzę, że szalejesz ostatnio, rozwijasz bloga, fajnie:) myślę, że już wkrótce to co teraz stoi (za przeproszeniem:D ) już wkrótce zacznie Cię ganiać żeby nadążyć:D tak trzymać Kochana!
kurde, jak ja żałuję, że nie mieszkamy trochę bliżej siebie:) ale pamiętam, pamiętam...wiem...zapraszasz:) cały czas mam to na uwadze:)
No nieee... nie będziemy ;-) Obyś wykrakała. Zaczarowałaś mi deszcz ostatnio to może i ta przepowiednia się sprawdzi :D No właśnie mnie też szkoda, że mieszkasz tak daleko. Ale nadejdzie kiedyś ten piękny, słoneczny (lub śnieżny) dzień, kiedy Iwonka oznajmi: "Jadę" :D I wtedy dopiero będzie, będzie zabawa, będzie się działo... :p :p ;p
UsuńfashionAK - Jesteś następna w kolejce do wycałowania za tyle komplementów, które mi tu ostatnio zostawiasz w komentarzach :*
Usuńnapiszę prosto, lubię Cię i już ! :)
UsuńNo to zdrówka jak najszybciej. Piękny zestaw, dobór kolorów, zdjęcia, Ty! Chciałabym mieć takie sandałki.
OdpowiedzUsuńDzięki. Przyda się :)
UsuńŚwietny zestaw! Prosto i z klasą :-) Torebka i usta stanowią fajny akcent kolorystyczny w całej stylizacji :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :-)
Dziękuję :)
UsuńUśmiałam się do łez, z chyba nie powinnam, bo Ty bidulko siedzisz schorowana. Zdrowia!
OdpowiedzUsuńA zestaw rewelacja! Nie wiem, która wersja obuwnicza bardziej do mnie przemawia- obie świetne.
A śmiej się ;-) Też bym się śmiała, gdybym wyobraziła sobie Ciebie w szlafroku, bez fryzury, śmierdzącą jakąś cholerną terpentyną i kamforą :p
UsuńDzięki Ewuś :*
Bo Ty za chuda jesteś, to Cię apsiki łapią ;) Zjedz coś wreszcie dziewucho idealna :D
OdpowiedzUsuńPs. Tęsknię :*
Powiedział tłuścioch :D Buzi, buzi :* Tęsknię też :(
Usuńwoooow, rewelacja! uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńNajgorzej to jak się choróbsko przyczepi :/ zdrówka życzę :*
OdpowiedzUsuńA wyglądasz zjawiskowo :D
Pozdrawiam,
Alice ♥
A wiesz co? Poza tym, że czuję się, jakby mi ktoś młotkiem w łeb przywalił, to nie jest tak najgorzej ;-) Trzy dni byczyłam się bezkarnie w łóżku :D
UsuńTakie luksusy to tylko jak się nie ma dzieci;)Śliczna torebka i fajne buty;)
UsuńPolemizowałabym, ale mi się nie chce :p Dziękuję bardzo :)
UsuńNa zdjęciach wyglądasz zjawiskowo. Zdrowiej szybciutko
OdpowiedzUsuńDziękuję :* Już prawie zdrowa :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajna napisane. I stylizacja rewelacyjna!
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie oczywiście ;)
UsuńCzerwień świetnie do Ciebie pasuje!
OdpowiedzUsuń