I to już koniec naszej przygody z Chorwacją. Ostatni spacer promenadą, ostatni rzut oka na tamtejsze bibeloty i ostatnie spojrzenie na Split nocą z tarasu widokowego. Aż łezka się w oku kręci. Było pięknie, upalnie i zdecydowanie za krótko.
TOP: NO NAME (targ w Chorwacji)
SZORTY|SHORTS: BERSHKA
SANDAŁY|SANDALS: MANGO
Jjek, świetny zestaw. Kocham takie letnie ciuszki :D
OdpowiedzUsuńJak zwykle piękna. Mega opalenizna, jeszcze się utrzymuje ? :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję. Z każdym dniem jest coraz bledsza.
UsuńPięknie wyglądasz! :) Ja chcę lato! Nie dociera do mnie fakt, że jesień już taaaak blisko :(
OdpowiedzUsuńNie tylko do Ciebie. Również jestem ciepłolubna :)
UsuńMoze i dobrze ze koniec już zdjec z Chorwacji . Jest tak zimno , plus katary , ze patrząc na cudowne chorwacjkoe lato najzwyczajniej zazdrościmy ;)
OdpowiedzUsuńMnie też już ciężko się na nie patrzy, dlatego upycham jak najszybciej post za postem, żeby nie katować Was i samej siebie.
UsuńBardzo ładne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńale piękne zdjęcia! A bluzka i szorty idealnie się ze sobą komponują! ;)
OdpowiedzUsuńWszystko co piękne bardzo szybko mija, aż szkoda że w takich chwilach czas nie płynie 100 razy wolniej, albo nie można po prostu dać pauzy. Piękne zdjęcia i fotorelacja ;)
OdpowiedzUsuńhttp://whipseryourlove.blogspot.com
O tak. Przydał by się magiczny przycisk, który zatrzymał by te chwile :)
UsuńAle cudowny top! ;)
OdpowiedzUsuń