Dzisiaj słówko o organizacji. A raczej totalnym jej braku. Od kilku miesięcy zagościło u mnie dość wkurzające zjawisko pod tytułem "na nic nie mam czasu, zarobiona jestem, chodzę spać o 2 w nocy, jestem wiecznie zmęczona i niewyspana". Wory pod oczami mam większe niż te, które pomieszczą kilo ziemniaków. Dzięki Ci człowiecze, któryś wymyślił korektory i podkłady mocno kryjące!
Organizacja i mobilizacja spadają sukcesywnie do zera. A pomysłów i chęci jak zawsze u mnie pod dostatkiem. Ino czasu nie mam, zarobiona jestem, bla, bla bla... Coby wziąć przysłowiową dupę w troki, w przypływie emocji wywaliłam wszystko z szafy. Musiałam zrobić wokół siebie niezły burdel, żeby potem zapanował ład i porządek ;-) Bo metoda "im więcej masz do zrobienia, tym lepiej jesteś w stanie się zorganizować" zawsze sprawdzała się u mnie najlepiej. Zawsze. Dopóki nie przestała :-p
Zmiany zaczynam od szafy - stwierdziłam, że to będzie łatwiejsze niż rozpoczęcie ćwiczeń, powrót (po kilku miesiącach beztroski) do systematycznego prowadzenia kalendarza czy rozpoczęcie nowej diety (czytaj: sposobu żywienia - nie odchudzanie!). Choć jak tak teraz patrzę na te szmaty walające się po całym łóżku, może nie była to najlepsza koncepcja :-p
No nic. Plan jest taki: sztuka po sztuce wnikliwie każdy ciuch przeanalizować. Docelowo większość garderoby wymienić i zostawić tylko to, w czym naprawdę, ale tak naprawdę, z ręka na sercu chodzę. Od dwóch miesięcy skrupulatnie i (wydaje mi się) dość rozsądnie gromadzę nowości i powoli szykuję się również do wyprzedaży wszech czasów. Odbędzie się ona na Allegro i Wy jako pierwsi się o tym dowiecie. Jak już uporam się z szafą, biorę się za siebie. Dobra organizacja to podstawa, która na dzień dzisiejszy leży i kwiczy. Ale wstanie! Złapie oddech i zaśpiewa pięknym głosem ;-)
Co do samego zestawu, to już druga odsłona brązowej koszuli i szarego swetra. Pierwsza pojawiła się tutaj i bardzo Wam się spodobała. Liczę, że tym razem nie będzie inaczej ;-)
KOSZULA|SHIRT: BERSHKA
SWETER|SWEATER: BERSHKA
DŻINSY|JEANS: H&M
BUTY|SNEAKERS: DIVERSE
TORBA|BAG: RIVERISLAND
ZEGAREK|WATCH: RIVERISLAND
NASZYJNIK|NECKLACE: MANGO
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Niebawem zamierzam nagrać dla Was meeega haul zakupowy. Tymczasem uchylam rąbka tajemnicy. Na Romwe trwa wielka promocja i wszystkie rzeczy z ich strony można zgarnąć nawet o 54% taniej. Ja skusiłam się na poniższe. Mam nadzieję, że jakościowo będą dobre i będę mogła z czystym sumieniem je polecić ;-)
1. KLIK 2. KLIK 3. KLIK 4. KLIK 5. KLIK 6. KLIK 7. KLIK
Koszula miodzio:)
OdpowiedzUsuńI przybij pięc:)u mnie czasu tak malo, ze na jedzenie dziś miałam cale 10 minut w ciągu całego dnia, ale najadlam się tak ze do teraz czuję
No to piona ;-)
UsuńZamsz, dziury i torebka - nie można było tego lepiej zestawić!:) wyglądasz obłędnie!
OdpowiedzUsuńCo do tego braku czasu - mam to samo. Czasami doba przydałaby się dłuższa ;/
Sandicious
strasznie podoba mi się taka kolorystyka i właśnie za to uwielbiam jesień :)
OdpowiedzUsuńPorcelainDesire
rany...ja mam to samo! Ostatnio chęci są tylko w głowie, a jak przyjdzie do czynów to już gorzej! Ale też wiem po sobie, że im więcej do zrobienia tym prędzej za robotę się biorę, a teraz chyba myśl, że zima się zbliża rozleniwia mnie strasznie... :D
OdpowiedzUsuńStylówka standardowo już wbija się z me gusta :)
Ta kurtka jest rewelacyjna, chcę taką :D
OdpowiedzUsuńbardzo fajny zestaw, a nad tą koszulą sama się zastanawiałam :)
OdpowiedzUsuńMoja droga czuję się podobnie, jak nie gorzej. Brak snu, brak czasu, za to wory pod oczami wielkie jak nigdy. Tyle, że ja nawet chęci i zapału już nie mam. Chyba się starzeje ;)
OdpowiedzUsuńAle cudowna koszula! Z chęcią bym taką przygarnęła :)
OdpowiedzUsuńrewelacyjne spodnie :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko :))
woman-with-class.blogspot.com
Widzę, że też masz odwieczny problem z organizacją czasu...u mnie podobnie, a do tego jesienna aura trochę pogłębia ten stan. No, ale wzięłam się za siebie i wróciłam do diety, ćwiczeń, a także ogarniam w końcu swoją garderobę :-)
OdpowiedzUsuńŚwietną masz tą koszulę i bardzo lubię połączenie szarości z kamelowym brązem :-) Super to wszystko ze sobą połączyłaś :-)
Pozdrawiam :-)
Nic dodać, nic ująć! Koszula jest rewelacyjna! ❤
OdpowiedzUsuńFajnie zagrały tu te szare dodatki.
OdpowiedzUsuńA o braku czasu coś nie coś wiem. Jeszcze teraz się zawzięłam i do codziennego harmonogramu wpisałam ćwiczenia. A od jutra dieta (w moim przypadku jednak odchudzanie).
Koszulę bym Ci chętnie ukradła!!! <3
OdpowiedzUsuńSuper! W 100% w moim stylu :-)
OdpowiedzUsuńWyglądasz rewelacyjnie, koszula i buty są genialne!!! :)
OdpowiedzUsuń