Wprawdzie Pierwszy Dzień Wiosny nie był zbyt hojny, kiedy rozdawał słońce, ale pomyślałam, że warto zaakcentować jakoś początek najpiękniejszej pory roku. Wskoczyłam więc w radosne, pastelowe fatałaszki i przechadzałam się po przydomowym tarasie. Oby tylko mi ten spacerek nie wyszedł bokiem... :p
Ale wiecie... ileż można kisić w szafie nowo nabyte boyfrieny i milusi płaszczyk w kolorze, którego będzie u mnie tej wiosny wyjątkowo (za) dużo ;-) Ileż można łazić w botkach i kaloszach, kiedy z półek rozpaczliwe "maaamooo" krzyczą już czółenka, sandałki i adidasy. A że na domiar złego do ludzi najcierpliwszych nie należę to same rozumiecie. Musiałam...
PŁASZCZ|COAT: SHEIN (TUTAJ)
BLUZKA|BLOUSE: ZARA (TUTAJ)
BOYFRIENDY|BOYFRIEND JEANS: STRADIVARIUS (TUTAJ)
CZÓŁENKA|HEELS: CZASNABUTY.PL (TUTAJ)
WOREK|BAG: STRADIVARIUS
ZEGAREK|WATCH: CLUSE
Zapraszam Was również na mój kanał na You Tube. Przygotowałam propozycję na cztery stroiki wielkanocne, więc jeśli nie macie jeszcze pomysłu, to może coś podpatrzycie ;)
Perfekcyjnie ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko :))
woman-with-class.blogspot.com
Fajny wiosenny lekki look. Widzę, że postawilas na okrycie z kapturem - moja ostatnia stylizacja na blogu też z kapturem tylko akurat coatigan:)
OdpowiedzUsuńwww.other-than-pink.blogspot.com
bardzo mi się podoba! lubię takie pastelowe zestawienia.
OdpowiedzUsuńWow, boska stylizacja <3 Cudowne spodnie, płaszczyk i buty :* Trzymam kciuki, aby zdrówko dopisało po sesji :*
OdpowiedzUsuńKobieco, wiosennie, cudownie!
OdpowiedzUsuń