17 lutego 2015

PROSTY ZESTAW NA CO DZIEŃ | BABY BLUE & BLACK


Muszę się przeorganizować. Idą zmiany.
Z jednej strony niby niewielkie. Z drugiej... wiecie jak to jest zebrać się na przykład do ćwiczeń po roku nicnierobienia. Tym bardziej, jeśli mają to być ćwiczenia bardziej rehabilitacyjno - zdrowotne (czytaj: nudne jak flaki z olejem) niźli takie, które same sobie wybierzecie spośród ogólnodostępnych pakietów MelBiowskich czy Chodakowskich. Do tego dochodzą drobne spore zmiany w jadłospisie. Koniec z fryteczkami z głębokiego oleju i schabowym na wiejskim smalczyku. 

Nadchodzi era warzyw gotowanych na parze, pieczonych mięs, jogurtów i płatków z mlekiem. A ja się pytam, jak żyć, kiedy wszystkie niezbyt zdrowe produkty mówią do Was "mamo"? Na domiar złego dentystka już ostrzy na mnie swoje narzędzia tortur. I to ja za to słono zapłacę. Kamień, ubytki i prawdopodobnie rwanie. I to podwójne, gdyż moje ósemki postanowiły jednak przyjść na świat. W miesiąc po moich trzydziestych pierwszych urodzinach. No drogie panie, na tę wizytę chyba trochę za późno.

Także jak widzicie, najbliższe dni zapowiadają się niezbyt ciekawie. Chyba w ramach rekompensaty wybiorę się w końcu do fryzjera. A że idę od listopada, to już może czas najwyższy ;-) Stylizacyjnie  natomiast bez szaleństw. Czasem mniej znaczy więcej, lepiej, albo po prostu wygodniej ;-)  









 COAT: HOUSE | BLOUSE: RESERVED | JEANS: STRADIVARIUS | BAG: MONNARI | BOOTS: CZASNABUTY.PL | HAT: H&M

16 komentarzy:

  1. Kocham ten kolor płaszcza :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zgadzam się z powyższym. Płaszczyk świetny:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Niby prosty, ale jak efektowny:) Jesteś piękna!

    OdpowiedzUsuń
  4. Myślę, że te zmiany wyjdą Ci na dobre :) Poza tym piękny masz płaszczyk :)

    OdpowiedzUsuń
  5. oj niektórych zmian ci nie zazdroszczę ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Uwielbiam połączenie pasteli z czernią. Wyglądasz jak zwykle świetnie! :-)

    OdpowiedzUsuń
  7. cudowny płaszcz, ładnie wyglądasz :)
    Ja też lubię zestawiać baby blue z czernią, tworzy to idealny kontrast :)
    Alice

    OdpowiedzUsuń
  8. ja tam zyję bez-mięsnie od ponad 15 lat, tłuszcze jadam tylko w postaci pizzy, avocado lub czekolady ale to też tak sporadycznie raz na ileś :) a i tak mam swoje bioderka i uda zapasnika - taka wada fabryczna w spadku ;) ale mój M. to uwielbia więc już przestałam się ich wstydzić :D brazylijska -albinos jak mówi :D No ale tak czy inaczej zamówiłam sobie rosherun i kiedy tylko przyjadą zaczynam ćwiczenia :) mam już płytę turbospalanie z cwiczeniami, hantle i matę ;D chciałam się na zumbe zapisać ale jakoś nie mam z kim i plan legł w gruzach :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a tak w ogóle to masz strasznie czesto zdjęcia w Saskim , ja maszeruje tędy naprawdę często i jakoś nigdy na Ciebie natrafić nie mogę :DD Ten płaszcz wygląda ładnie nawet jako zapiety ! świetnie !

      Usuń
    2. Eeee... nie tak znowu często :p Może dlatego na mnie nie trafiasz, bo zdjęcia nigdy nie są robione na spokojnie podczas na przykład niedzielnego, godzinnego spaceru. Zawsze w biegu, w czasie pracy, w drodze do jednej z firm, z którą współpracujemy i akurat tamtędy przejeżdżamy ;-)

      Na basen mogę się z Tobą zapisać ;-) Na zumbe jakoś mnie nie ciągnie.

      Usuń
  9. Świetny płaszczyk i cała stylizacja!

    OdpowiedzUsuń
  10. Płaszczyk świetnie wygląda w połączeniu z czernią!
    Genialny outfit:)! Śliczne włosy :*

    Zapraszam do siebie i zachęcam do obserwowania http://www.fashionmint.pl/
    Buziaki

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz! Wasze opinie są dla mnie ważne i motywujące. Pozytywy dodają skrzydeł, a konstruktywna krytyka pozwala spojrzeć na daną stylizację z innego punktu widzenia.