Na początek pytanie za sto punktów. Widzieliście zaćmienie słońca? Następna okazja dopiero w 2135 roku :-p
Naszło mnie dzisiaj na sprzątanie. Ale takie wiecie... nie byle jakie :D Budzę się do życia na wiosnę i generalne porządki to podstawa dobrego samopoczucia. Cóż... takie hobby i czasoumilacz kury domowej ;-) Tym razem nie ograniczam się jedynie do mycia okien i wycierania kurzy w każdym najmniejszym zakamarku. Opętała mnie chęć pozbywania się niepotrzebnych rzeczy.
Też tak macie, że nawet nieużywany przez Was przedmiot, przekładany jest z miejsca na miejsce, bo "może kiedyś się przyda"? Zła strategia :p Jeśli nie używaliście go przez ostatnie półtora roku, to uwierzcie mi, że się nie przyda! Tym bardziej, jeśli jego wegetacja w Waszym mieszkaniu trwa o wiele dłużej (np. jak w moim przypadku od 7 lat). A bo te talerze to był prezent ślubny - skutkiem czego nasza zastawa składa się z trzech kompletów talerzy, każdy o innym wzorze i kolorystyce. A bo to wzięłam od mamy, kiedy urządzałam kuchnię, bo nie było kasy na nowe. Tyle, że po latach drewniana deska do krojenia przybrała kształt gondoli, z której spokojnie można by zjeść zupę. A bo ten dzbanek do zaparzania herbaty był taki świetny. Nawet nie wiem czemu już go nie używamy. To postawię go w kuchni na kolejną zimę, bo w lecie to się mniej herbaty pije, nie? Nie! Nie postawiłam tej zimy, to i przez następną będzie leżał w kącie i zbierał kurz.
Także myśl przewodnia tegorocznej wiosny, coby niepotrzebnych rzeczy na siłę w chałupie nie trzymać, niech przyświeca Wam wszystkim, jako i mnie przyświeciła dnia dzisiejszego ;-) Ja już odkryłam u siebie kilka kątów, które dotąd chowały się za kupą ozdóbek, bibelotów, czy bezużytecznych sprzętów AGD. A Wy? Spróbujcie. Poczujecie powiew wiosennego powietrza :)
Chyba też muszę zrobić takie porządki :D Cudownie wyglądasz ;) rewelacyjny ten kardigan ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) A porządki polecam. Pomieszczenia nabierają nowego życia :)
UsuńSpodnie i narzutka genialne :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie, MÓJ BLOG/ KLIK :))
Od jakiegoś czasu odgruzowuję przestrzeń wkoło, ale robię to bardzo zachowawczo.
OdpowiedzUsuńPięknie Ci w kobalcie.
Idealnie trafiłaś w mój gust tą stylizacją, wyglądasz perfekcyjnie! Co do porządków, to ja przez cały rok staram się mieć kontrolę nad otoczeniem i dbam o tę harmonię oraz porządek. Fakt - wiosenna aura sprzyja w ogólnym oczyszczaniu :)
OdpowiedzUsuńmam tak samo ! uwielbiam generalne porządki, tyle, że już nie bardzo mam czego się pozbywać :/
OdpowiedzUsuńGenialny cardigan ! i ten kolor <3
Świetnie wyglądasz! Kobalt to zdecydowanie Twój kolor! Muszę zabrać się za porządki, a mój odwieczny problem to właśnie pozbywanie się rzeczy... Ostatnio odkryłam nawet zeszyty z gimnazjum oO Czas to zmienić haha :D :)
OdpowiedzUsuńJa mam graciarnię rzeczy, niby wciąż się czegoś pozbywam, a jednak chyba nie do końca ;(
OdpowiedzUsuńPieknie wyglądasz ;)
Matko, ja tak mam z ubraniami... nie noszę czegoś od roku, ale nie pozbędę się tego, bo może kupię spodnie, do których akurat ta bluzka będzie pasować ;p i tak wszystko zalega mi w szafie. A Ty wyglądasz świetnie, narzutka i buty cudowne! :)
OdpowiedzUsuńrobertakaaa.blogspot.com : )
świetna stylizacja :D
OdpowiedzUsuńŚwietnie wyglądasz, narzutka jest genialna, ma cudny, żywy kolor :0 do tego slipony w panterkę- rewelacja ;)
OdpowiedzUsuń