Od dłuższego czasu jestem z telewizorem na bakier. Podchodzę do niego jedynie po to, żeby wytrzeć kurz. Do szklanego ekranu są mnie w stanie przyciągnąć jedynie dobry film, Magda Gessler, Michel Moran i od czasu do czasu kabarety ;) Nie zmienia to jednak faktu, że to cholerne pudło buczy u mnie w domu przez bite sześć godzin. Wszystko za sprawą kochanego małżonka. Lubi - niech ogląda. Ale...
Jeszcze ze dwa miesiące temu, kiedy wracałam z pracy codziennie słyszałam: To jest "15:00 na żywo", Anna Jędrzejowska, wracamy do państwa za kilka chwil. Za pierwszym razem puściłam mimo uszu, stwierdzając, że przecież każdy może się pomylić. Za drugim spojrzałam ostrzegawczo w kierunku prowadzącej - tak, jakby miało to coś dać :-p Za trzecim nerwy puściły i wrzasnęłam na pół chałupy: jakie k...wa kilka chwil? Nie ma kilku chwil. Jest chwila. Wracamy za chwilę dziennikarko za dychę!!!
Po kilku karczemnych awanturach poskutkowało. Pani się nauczyła. Ale gdybym tak chciała wydzierać się na całą resztę podejrzewam, że po dwóch dniach straciłabym głos. Więc burczę sobie tylko bezsilnie pod nosem: Nie som, tylko są. Nie włanczać, ale włączać. Nie dzisiej, a dzisiaj. I na Boga nie cofać się do tyłu! Nie poszliśmy, tylko poszliśmy. Nie obiecaliśmy, a obiecaliśmy. Nie zrealizowaliśmy, a zrealizowaliśmy. I tak codziennie przy obiedzie. Zboczenie :-p
COAT: F&F | WAISTCOAT: STRADIVARIUS | SWEATER: ZARA | JEANS: BERSHKA | TUBE SCARF: H&M | BAG: MONNARI | BOOTS: CZASNABUTY
*****
I na koniec mam jeszcze dobrą wiadomość dla dziewczyny, która pytała wczoraj o kamizelkę ze zdjęcia poniżej. Identyczną możesz kupić TUTAJ ;-)
Świetne połączenie płaszcza i kamizelki :) Kobalt uwielbiam :))
OdpowiedzUsuńAlice ♥
O tak, zgadzam się w 100%, a do tego dorzucam "w każdym bądź razie" i "wziąść". Polski to trudny język, nawet rdzenni Polacy nie potrafią go opanować ;)
OdpowiedzUsuńŚwietna stylizacja, kobalt fajnie ożywia całość :). Gdy słyszę "wziąść" to mnie krew zalewa...
OdpowiedzUsuńpłaszcz jest piękny:) bardzo lubię ten kolor:) cudownie kontrastuje z kolorem szminki-MEGA!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam:)
Super kolor płaszcza ;)
OdpowiedzUsuńmowa jest srebrem a milczenie złotem !
OdpowiedzUsuńPrzysłowie mądre i wszystkim znane, ale może sprecyzujesz w jakim konkretnie kontekście je tutaj przytoczyłaś (eś)?
Usuń"cieszcie się tym, co macie, kochajcie ludzi. Nie szukajcie zaczepki, zażegnujcie konflikty, bądźcie życzliwi.." to twoje życzenia... a twój dzisiejszy post słabo wypada w kontekście tych życzeń. nie sądź, nie poprawiaj nikogo ostentacyjnie, po prostu nie wywyższaj się.
UsuńLuzik ;) To absolutnie nie jest tak, że się wywyższam i poprawiam każdego przy pierwszej nadarzającej się okazji. Nie mam do tego prawa, bo sama też nie jestem ideałem.
UsuńNie ukrywam, że jeśli znam kogoś dobrze, rozmawiam z nim często i słyszę w kółko powtarzany ten sam błąd, to zwracam mu uwagę. I broń Boże nie po to, żeby pokazać, jaka to ja jestem mądra i obeznana w temacie. Po prostu sama też lubię, kiedy ktoś powie czy pokaże mi, jak zrobić (powiedzieć) coś poprawnie w momencie, kiedy z uporem maniaka wykonuję to źle.
Mylić się jest rzeczą ludzką, jasne. Ale to nie znaczy, żeby obok tych wszystkich błędów przechodzić obojętnie. Bo wynikałoby - odnosząc się już konkretnie do tematu z posta - że każdy z nas, zupełnie niepotrzebnie, stracił kilka ładnych lat na uczenie się języka polskiego w szkole. Ja jestem stara i czego miałam się nauczyć, tego już się nauczyłam. Ale teraz najwięcej czasu przed telewizorem spędzają dzieci i młodzież. I jak one bidne mają mówić poprawnie, kiedy dziennikarze, prezenterzy czy politycy kaleczą. Uważam, że akurat jeśli chodzi o ludzi mediów, którzy często są po polonistyce czy dziennikarstwie, mamy prawo się delikatnie oburzyć. Bo nie ukrywajmy, taki kilkuletni czy nastoletni Kowalski, wiedzę czerpie z kilku źródeł: od rodziców, od nauczycieli, od kolegów, z Internetu oraz z telewizji. Czy nie jest tak?
I osobiście nie chciałabym, żeby moje dzieci wypowiadały zdania: Wziełem plecak, poszłem do szkoły, weszłem do klasy, a pani powiedziała, żebym nie włanczał światła. ;-p Oczywiście wyolbrzymiam, ale wiesz... to tak, żeby zakończyć jakoś weselej ;-) Bardzo się cieszę, że zabrałaś (eś) głos w sprawie ;-) Fajnie, że ktoś czyta - na dodatek na tyle uważnie, żeby przytoczyć tekst z poprzedniego wpisu :) :*
fajnie to połączyłaś wygląda jak całość :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam kobalt, płaszczyk jest piękny i do tego futrzak;)
OdpowiedzUsuńHehe ja za każdym razem na wykładzie kilku profesorom mam ochotę zwrócić uwagę kiedy mówią "w każdym bądź razie" zamiast "w każdym razie" lub mega elokwentnej koleżance, która mówi "półtory godziny" :D
OdpowiedzUsuńCo do stylizacji świetnie wyglądasz kochana, mam nawet podobny płaszczyk, może nieco dłuższy, ale brakuje mi takiego krótkiego :) Buziaki :*
♥
OdpowiedzUsuńPiękny płaszcz;)
OdpowiedzUsuńBoszzz jaka nuda ! :D przestanę chyba tutaj wchodzić bo brakuje mi pomysłów na komentarze :P ale chciałam zauważyć, że Twoje usta przyozdobione tą pomadką wyglądają…meeega !!
OdpowiedzUsuńcudnie wyglądasz :) bardzo mi się podoba!
OdpowiedzUsuńFajnie zestawiłaś kamizelkę z płaszczykiem :)
OdpowiedzUsuńDzięki za komentarz ;)
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie połączyłaś ubrania! Wyglądasz super :)
http://mademoisellejuliet.blogspot.com/
Wyglądasz świetnie i bardzo mi się podoba, że dbasz o poziom poprawnej polszczyzny:)))
OdpowiedzUsuńboski płaszczyk <3
OdpowiedzUsuńjak pięknie!
OdpowiedzUsuń
OdpowiedzUsuńTo sa zdecydowanie Twoje kolory :) różowe usta , niebieski, szary i czarny w ubiorze :) te kolory wyglądaja u Ciebie tak jakoś szlachetnie :) wiem, wiem brzmi glupio ale wygląda naprawde dobrze ;)
Zaspamowali mi poczteę , musiałam zmienić @ przez co moje konto google + musiało zostać przeniesione na inny adres, teraz muszę komentować z niego :) jeśli znajdziesz chwilę i nadal będziesz chciała mieć mnie w obserwowanych to zapraszam do polubienia :)
Buuu ;-( Niedobre ludzie. Jasne, że chcę. Chociaż i bez tego mam Cie na oku ;-p
Usuńuwielbiam futrzaki w każdym wydaniu <3 :)
OdpowiedzUsuńStylizacja bardzo ładna :)
OdpowiedzUsuńSzkoda nerwów na takie błahostki :) Są inne rzeczy na które musi starczyć nam sił emocjonalnych :)
Dzięki ;-) To nie jest tak, że ja się jakoś strasznie tym denerwuję. Po prostu lubię pisać na blogu na "jakiś" temat, a nie o tym, co mam na sobie. Więc staram się opowiedzieć Wam historię lub opisać coś na przykładzie, żeby lepiej się czytało. Dodaję do tego zazwyczaj szczyptę ironii, bo zawsze podkreślam, żeby nie dać się zwariować i nie brać wszystkiego tak całkiem serio.
UsuńAle niestety monitor nie odda każdemu z Was takich samych emocji, jakie miałam w zamiarze przekazać. Taka moc Internetu ;-)
Świetnie wyglądasz!
OdpowiedzUsuńwould you please check out my blog
OdpowiedzUsuńhttp://straplesss.blogspot.pt
and follow me back there?<3